środa, 29 października 2014

Domowe chipsy.

Odnoszę wrażenie, że wieku mnie tutaj nie było. Tutaj chrzest, tam Antek, koty, Pan M. Muszę zaplanować tort ślubny dla siostry! I na pół roczku jej córeczki, którego nie mogę się doczekać, bo jeżeli moja wizja nabierze realnych i pięknych kształtów, to będzie to najsłodszy i najbardziej uroczy tort, jaki zrobiłam ^^
I tak się zakręciłam, rozpędziłam, że aż zapomniałam uporządkować i wysłać paczkę. I o Hallween zapomniałam...A przecież takie miałam mieć dekoracje i przysmaki....
Grrr...

Czas mnie goni, a ja jakbym w miejscu stała i tylko usiłowała prosić o jeszcze chwilkę i jeszcze chwilkę.