Kocham kawę♥
Zapach kawy, smak kawy, kolor kawy...Wszystko, co z kawą związane, ubóstwiam. Jestem takim...Kawoszem Maksimusem.
Miałam setki prób ograniczenia, ba, a nawet rzucenia picia kawy! Ale wewnętrzna siła działała wtedy bardziej i wypijałam więcej kubków, niż zwykle.
Poza tym, że chodziłam wtedy, jak nakręcona, nic złego się nie działo, więc plan ograniczenia odszedł w zapomnienie.
Czytałam, że dozwolona dawka kawy to 500mg, czyli ok. 4 filiżanek, a moje kubki nazywam filiżaneczkami, więc wszystko jest w porządku:)
Co to znaczy, być Kawoszem Maksymalnym?
- Kawa to pierwsza rzecz (nie, to już nie rzecz, to stan umysłu). Tak więc, jeszcze raz. Kawa to stan umysłu, z którym wstajesz i kładziesz się spać. Marzysz o niej, mimo upału. Kiedy plucha na dworze-kawa z bitą śmietaną. 22:00-Kawa, kawa, kawa.
- Moja/Twoja tzw. mała czarna, to największy możliwy kubek kawy (u mnie z mlekiem), gdzie u innych występuje ona pod postacią miniaturowej filiżaneczki, albo kobiecej sukieneczki :)
- Na samo słowo "kawa" zachowujesz się, jak koty wypuszczony z transportera, który wyczuł kocimiętkę i tak bardzo chcesz zachować klasę, ale po prostu nie potrafisz, chcesz, ale nie potrafisz, nie rzucić się bestialsko na bezbronny kubeczek kawusi.
- Idąc do sklepu, nastawiasz się na możność bezkarnego obwąchiwania świec o zapachu kawy i udając, że tak naprawdę nikogo to nie dziwi, bo raczej nic dziwnego o Tobie nie pomyślą.
- Twoje oczy świdrują, jak gwiazdy w galaktyce, głupkowato chichoczesz i słyszysz od ludzi, że może najwyższy czas odstawić 1 z 10 kaw? Ale coonitakwiedząoprawdziwejmiłości!?
- Do śniadania nie pijesz jednej kawy. Przygotowujesz sobie 4 kubki. Każdy z nich to 2 łyczki tego cudownego napoju.
- W Turcji uznawana/y jesteś za guru i wszystkie rodzaje kawy dostajesz w prezencie z nadzieją, że i tym razem nie wykitujesz od nadmiaru kofeiny.
- Dla wielu, kawa jest powodem i motywacją do wczesnego wstawania z łóżka.
- Kawosz Maksiums nie kupuje 250g kawy. Od razu inwestuje w 30kg najlepszej, żeby przez miesiąc nie zawracać sobie głowy, nie daj Boże, ewentualnym jej brakiem w puszce z kawowym wzórem.
- zawiera antyoksydanty, które pozwolą dłużej cieszyć się młodością i pozwolą lepiej wyglądać z kubkiem kawy
- usprawnia pracę serca i rozszerza naczynia krwionośne, co zwiększa ich wytrwałość na wysiłek, a to przecież wysiłek, takie podnoszenie wielkiego saganka z kawą!
- poprawia pamięć. Nawet na krótko, ale to wystarczy, żeby pamiętać o następnej małej czarnej
- przyspiesza metabolizm i wiem, że bez niej byłabym duża, jak słoń
- ponoć hamuje, a nawet skutecznie odstrasza raka płuc wśród palaczy! I innych raków w organizmie. Czyli, moje rzucenie palenia legło w gruzach, ale nie odmawiajmy sobie wszystkich przyjemności :)
- kofeina może ograniczyć próchnicę (brrr...nienawidzę tego słowa)...
Żyć, nie umierać i pić kawę ^^
Moja właśnie się skończyła :( Może po południu wybiorę się do kawiarni na ukochaną Latte Macchiato♥?
A jaka jest Wasza ulubiona?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Śmiało..:) Wesprzyj Kropka^^