Czy tylko ja mam wrażenie, że w pizzeriach, restauracjach itp. robią dziwne rzeczy z naszym jedzeniem, zanim je podadzą? Plują, wkładają włosy, serwują podłogowe mięso...
Na dodatek, trzeba za tą "przyjemność" zapłacić trochę grosza. Potem zastanawiam się, co tak naprawdę zjadłam. Czy składniki były rzeczywiście AŻ tak pierwszej jakości, żeby za talerz pierogów zapłacić 20zł? A za pizzę wielkości talerza niewiele mniej?
Instynkt dusigrosza nieprzerwanie działa.
Po co bulić? Po co jeść wątpliwą "jakość"?
-God, damn it MÓZGU !! Uspokój się i pozwól nacieszyć się tą przepyszną pizzą!!
Udało się. Posiłek skończony.
Ale ta pizza byłatakadobra! I want more !!
Tylko, że nie chcę oskalpować się z oszczędności, żeby wpychać w siebie te pyszne kalorie, które na dodatek, mogą być ze śliną któregoś z kucharzy...
Wybaczcie, ale właśnie dlatego rzadko wychodzę zjeść na miasto, a te appetity, zapiekanki i inne stworzonka tak bardzo kuszą, że musiałam, metodą prób i błędów, znaleźć przepis na któreś z tych miejskich "cudeniek".
Wypadło na pizzę.
Tak całkiem przypadkiem. Chciałam zaserwować Calzone, co wyglądem przypominają mi cycki Pameli, a nie pierogi :P
Ciasto okazało się tak idealne....Omnomnomnom^^
Zupełnie, jakbym dopiero co otrzymała dostawę z najlepszej pizzerii w mieście. Nie kłamię.
Uwielbiam robić pizzę.
Teraz, z tym najlepszym ciastem, stało się to jeszcze lepszym rytuałem. Tym bardziej, że Pan M. pracował w pizzerii i podzielił się ze mną tym i owym o wyrabianiu ciasta, więc jeżeli będziecie w Polkowicach, zgłoście się i zrobię Wam pizzę, jaką tylko zechcecie :D
Bo ta mieszanka jest wprost idealna do stworzenia przepysznej, domowej i na cienkim, kruchym cieście.
~~*~~
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki suchych drożdży lub łyżka zwykłych
- 2 łyżki oliwy (najlepiej jeżeli będzie to oliwa pomidorowo-bazyliowa z czosnkiem)
- szklanka ciepłego mleka
Do miseczki wsypujemy przesianą mąkę, sól i suche drożdże. Dokładnie mieszamy suche składniki i dodajemy ciepłe mleko oraz oliwę.
Jeżeli mamy zwykłe drożdże, to rozpuszczamy je w mleku.
Wyrabiamy ciasto nadgarstkiem tak długo, aż prawie przestanie się kleić. Nigdy nie wyrabiam do całkowitego nieklejenia się, ani nie posypuję wielką ilością mąki, bo wtedy ciasto jest delikatniejsze :)
Więc dobrze, jak troszeczkę (ale nie bardzo) ciasto się klei.
Kiedy już wyrobimy i ciasto i nadgarstek, formujemy kulkę, kładziemy na talerz i szczelnie owijamy folią spożywczą. Możemy też owinąć samą ciastową kulkę.
Zostawiamy w lodówce na ok. godzinkę.
A w międzyczasie, bez podjadania :P szykujemy składniki na najlepszą pizzę pod słońcem^^
Szynka, boczek, ser, ser, ser i jeszcze więcej sera, pieczarki, ananasy....co tylko chcecie.
Nie zapomnijcie o dodaniu tymianku i oregano, które tworzą ten specyficzny zapach i smak ;)
Pizzę pieczemy w 200stopniach, w dobrze nagrzanym piekarniku, przez 10-15 minut.
Gustoso !!
Ostatnio gości ona u nas bardzo często, więc myślimy nad kupieniem kamienia do pizzy.
Może ktoś z Was posiada takowy i podzieliłby się opinią, czy warto?
Ja robię podobną pizzę, ale wolę raczej cieeenki spód. Chociaż ta ze zdjęcia wygląda na smaczną i taką... rodzinną! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bsylwia.blogspot.com/
Zazwyczaj wychodzi mi cieniutka. Chciałam spróbować z "wyrastaniem" ciasta i sobie urosła trochę :) To ciasto sprawia, że jest mega apetyczna ^^
Usuń:D
UsuńAle mi obrzydzilas jedzenie w restauracji itp. :-\
OdpowiedzUsuńA taka pizze zjem z chcecia ;-)
Co powiesz na wspolna Obserwacje? Daj znac u mnie ;-)
http:/cudazwlosow.blogspot.com
Oj tam :P takie mam odczucia, co do miejskiego jedzenia :)
UsuńNo to obserwujemy ^^
Nie jest tak źle z gastronomią - sama pracowałam kilka lat w knajpie i ryba z podłogi na talerz powędrowała tylko raz :D (Nie ja ją serwowałam, dla jasności ;) )
OdpowiedzUsuńTwój link przesłali mi Państwo Bażant - mam nadzieję, że wiesz o kim mówię ;) Dołączam do obserwatorów!
(Pizza wygląda przepysznie.)
Może jeszcze przekonam się do chodzenia po knajpach, ale na razie wolę zostać przy domowym gotowaniu :)
UsuńŻe Kuropatwy? :D