Trochę mnie nie było.
Trochę popadłam w melancholię.
Wszystko przez tą pseudo zimę. Was też to wkurza? Niech pada, jak ma padać, albo niech w końcu będzie słonecznie. Pierwszy raz w życiu mam dosyć zimy...
Dzisiaj będzie bez zbędnej przemowy, która opowiadałaby o moich przemyśleniach, albo o dniu spędzonym na zabawie z Antkiem itp. bo nie za bardzo mam czas.
Muszę uszykować materiały z angielskiego dla maluchów, w między czasie bawić się z nieśpiącym (już) Antkiem, bo postanowił sobie późną drzemkę uciąć i jakiś czas temu się zbudził...
Także ekspresem:
Dzisiejszy dzień był naprawdę miły^^
To już trzeci dzień Nowego roku! Ależ ten czas leci, nieprawdaż?
A ja się bawiłam w Sylwester tak dobrze, że nie chciałam, aby ta noc się kończyła. Dawno nie było tak fajnie. Nie pokłóciliśmy się, nie rzucaliśmy w siebie garnkami, taboretami, talerzami...