wtorek, 23 grudnia 2014

❄❅ Pralinki i święta ❄❅

W zasadzie to nie wiem, czy te czekoladowe kuleczki mogę nazwać pralinkami,bo praliny to czekoladki nadziewane kremem, albo z orzechem w środku, ale ryż preparowany mogę potraktować, jako taki orzech, czy krem :) A co :)
Więc przyjmijmy, że to praliny ^^


sobota, 13 grudnia 2014

❅Świąteczny "koniecznik"❅

Święta. Zima.
Bez wątpienia najpiękniejszy okres w roku.
Ale, co tak naprawdę tworzy ten cały klimat, tą aurę świąteczną dzięki, której ten czas pachnie tak wyjątkowo?


piątek, 7 listopada 2014

Bułki pszenne i nijakie Halloween.

Natura samouka i odkrywcy zmusza mnie do wszelakiego kombinowania. Czy to z żywnością, ze sportem, z szyciem...Lubię robić wszystko, bo lubię się uczyć nowych rzeczy. Nienawidzę natomiast porażek. Z resztą, kto je lubi. Ale one mnie napędzają do lepszego działania. Nawet w najdrobniejszych i najgłupszych sprawach.
Tak malutkich, jak bułeczki pszenne:)


środa, 29 października 2014

Domowe chipsy.

Odnoszę wrażenie, że wieku mnie tutaj nie było. Tutaj chrzest, tam Antek, koty, Pan M. Muszę zaplanować tort ślubny dla siostry! I na pół roczku jej córeczki, którego nie mogę się doczekać, bo jeżeli moja wizja nabierze realnych i pięknych kształtów, to będzie to najsłodszy i najbardziej uroczy tort, jaki zrobiłam ^^
I tak się zakręciłam, rozpędziłam, że aż zapomniałam uporządkować i wysłać paczkę. I o Hallween zapomniałam...A przecież takie miałam mieć dekoracje i przysmaki....
Grrr...

Czas mnie goni, a ja jakbym w miejscu stała i tylko usiłowała prosić o jeszcze chwilkę i jeszcze chwilkę.




poniedziałek, 6 października 2014

Dietetyczne pulpeciki

Zanim postanowiłam ponownie przejść na wegetarianizm, zajadałam się tymi kotlecikami, że Hoł! Hoł! Hoł! Merry Christmas!! :) Są przepyszne, aromatyczne, praktycznie nie zawierają zbędnego tłuszczu, więc osoby, które bardzo dbają o linię, ale uwielbiają pulpeciki, mogą się nimi zajadać. Bez wyrzutów sumienia ^^
Nie sądziłam, że przy minimalnej ilości przypraw, bez smażenia itp. jakiekolwiek kotlety mogą być aż tak smaczne.

środa, 1 października 2014

Późne drożdżówki i jesień.

Październik. Jesień. Deszcz.
Idealny czas, żeby posiedzieć i pokisić się w domu. Ale, żeby nie było, że bezproduktywnie i całkowicie leniwie. Nie cierpię się nudzić, więc czasem w porze na spanie zachce mi się dziwne rzeczy robić. Tym razem wypadło na domowe drożdżówki z owocowym i jabłkowym dżemem ^^ I wcale nie przeszkadzała mi późna pora. Antek pomagał mi w ugniataniu ciasta (strasznie nie lubię tego robić:)), ale nie zdążył już skonsumować świeżych, prosto z piekarnika bułeczek.


poniedziałek, 29 września 2014

Ponętne piersi patrykowskie


"Całą przyjemność po mojej stronie"
Pomyślałam, kiedy dostałam zadanie wykonania piersiastego tortu. Mimo, że był to jeden z najtrudniejszych i najbardziej stresujących tortów, jaki do tej pory zrobiłam- 10 godz. masowania piersi cudzej "kobiety" zrekompensowały wszelkie trudności :D

środa, 24 września 2014

(41.) Lipiec-Sierpień


PODSUMOWANIE
(post w ciągłym budowaniu przez mega zapracowaną mamuśkę) :)


środa, 10 września 2014

(4o.) Kokosowy tort dla Taty

Otwierając lodówkę poczujesz przecudowny zapach...Zapach kokosów, który i tak już długo unosił się po kuchni, podczas przygotowywania kremu...
Yhym...
Sięgniesz, po raz kolejny, po talerzyk, na którym spoczywa ostatni kawałek grzesznego tortu, zatopisz widelec, a potem zęby i Twoje podniebienie dozna iście boskiej boskości !! Tak boskiej, że nadboskiej!

sobota, 23 sierpnia 2014

(39.) Mamma Mia ❣ La pizzeryja ❣

Tak brzydko na wstępie...
Czy tylko ja mam wrażenie, że w pizzeriach, restauracjach itp. robią dziwne rzeczy z naszym jedzeniem, zanim je podadzą? Plują, wkładają włosy, serwują podłogowe mięso...
Na dodatek, trzeba za tą "przyjemność" zapłacić trochę grosza. Potem zastanawiam się, co tak naprawdę zjadłam. Czy składniki były rzeczywiście tak pierwszej jakości, żeby za talerz pierogów zapłacić 20zł? A za pizzę wielkości talerza niewiele mniej?

wtorek, 19 sierpnia 2014

(38.) Cel: Jodłów

Długo wyczekiwałam na ten 3-dniowy "urlop". Jak nie lubię się opalać, tak miałam wtedy ochotę posmażyć łydki na słoneczku, gapić się na tyłki przechodniów, budować zamki z piasku (no dobra, coś podobnego do zamków) i ogólnie całkowicie się zrelaksować.

środa, 13 sierpnia 2014

(37.) Dream Out Loud !

21 lipca wybrałam się na casting zorganizowany przez TAKO MEDIA. Muszę przyznać, że zrobiłam to dosyć niepewnie i nie oczekiwałam cudów i dziwów. Do samego końca wahałam się z pójściem na miejsce castingu. Ale powiedziałam sobie, że skoro jest u mnie w mieście, to byłabym głupia, gdybym nie poszła. Zawsze chciałam się w jakiś sposób sprawdzić. 

Czy dałabym radę? Czy się nadaję?

Z nadzieją, że będzie bardzo mało osób, wybrałam się pod końcówkę przesłuchań. Nie chciałam, żeby za dużo duszyczek widziało moją ewentualną porażkę :) Tym bardziej, że mieszkam w głupkowatym mieście, gdzie każdy wie wszystko o każdym i wszystko najlepiej. Tzn. Plotkowice

środa, 6 sierpnia 2014

(36) Wegańskie pierożki


Pierogi ruskie, pierogi ruskie, pierogi ruskie od mamuśki...
Najlepsza strawa na świecie. A jeszcze, jak są świeżo wyciągnięte z garnka..polane cebulką...Niebo w gębie.
Dla mnie istniały tylko i wyłącznie te pierogi. Te z kapustą, z mięsem..mogłyby nie istnieć. Nawet z owocami.
Ale...
Pan M. zażyczył sobie właśnie tych owocowych.

wtorek, 5 sierpnia 2014

(35.) Internetowa obróbka zdjęć


Uwielbiam estetyczne zdjęcia. Niekiedy spędzam godzinę, dwie...ewentualnie 3 ...na przerabianiu zdjęć. Jeszcze pół biedy, jeżeli mam jedno do zrobienia. W sumie, obróbka 10 zdjęć nie byłaby problemem, gdyby nie fakt, że używam kilku różnych programów i ciągle mi ich przybywa.

niedziela, 27 lipca 2014

(34.) Jajeczka od Shrek'a.



Moja kulinarna podróż jest tak długa, jak przygoda ze śpiewem. Robię to od zawsze. Lecz muszę się przyznać do strasznej straszności.. nigdy, ale to nigdy nie jadłam avokado (!)(!)(!) Nawet nie spróbowałam! Ani ociupinkę! Nie wiem, jakim cudem moje podniebienie nie doświadczyło prędzej tego smaku, a próbowałam już chyba większości dziwnych przypraw, czy produktów.

wtorek, 22 lipca 2014

(33.) Pocztówka z wakacji.


Upał doskwiera niesamowicie! Wytapia mi szare komórki. Dlatego moje pisanie nie jest tak wydajne, jak ostatnio. Na miejscu tego posta, 3 dni temu, miało się napisać coś na temat "udanego rodzinnego odpoczynku", ale mózg mi wysiadał i nic sensownego, fajnego, ciekawego i w ogóle -ego, nie chciało się napisać...
W sumie, byłby to strasznie nieudany wpis, bo sami przeżyliśmy swój "pierwszy raz" z dzieckiem na jednodniowych wakacjach na basenie. Coś w stylu: "Napiszę o produkcji żarówek, chociaż nigdy nie miałam z tym styczności".

czwartek, 17 lipca 2014

(32.) Jak kupować, by nie stracić?


Jestem dusigroszem.
Najchętniej zatrzymałabym wszystkie pieniądze, jakie mam i dostawała wszystko za darmo.
Ale niestety tak się nie da...
Razem z M. mamy takie "szczęście", że mamona się nas długo nie trzymała. Ledwo po wypłacie, a już musieliśmy oszczędzać na wszystkim.
Nie oszukujmy się. Polskie realia nie są przyjazne dla młodych ludzi. O nas się tutaj nie dba.

środa, 16 lipca 2014

(31.) NYCheesecake. NYStyle and APART.



Czy wspominałam kiedyś, że IAmerica!?
Kocham ją za Jareda Leto, za panecakes'y, za fabrykę marzeń, za Terminatora i za wiele więcej :) Jeszcze bardziej pokochałam ją za sernik, z którym zwlekałam bardzo długo. 
Myślałam, że jest trudny. Myślałam, że awykonalny dla mnie.
Nic bardziej mylnego! Każdy go zrobi. Nawet, jeżeli trzeba go robić na kąpieli wodnej. Co to dla nas :)

czwartek, 10 lipca 2014

(3o.) Wakacyjne plany 2o14



Nie wierzę, wprost nie dowierzam, że to moje 24 wakacje. Strasznie szybko ten czas ucieka. Za każdym razem, w wakacje, miałam plany nie z tej ziemi. O podboju kosmosu, o spotkaniu Leonarda DiCaprio, o tym, że odkryje mnie James Cameron (uwielbiam go♥) i będę grała w najbardziej kasowych filmach, że wygram w Toto Lotka i wyjadę na Hawaje...
Ale te moje wakacyjnie plany były zawsze tak nierealne, jak spotkanie jednorożca co najmniej. Albo odnalezienie przeze mnie skamielin.
A kiedy już miałam, jakiś konkretny i nawet realny plan, zapał kończył się tak szybko, jak się pojawiał.
Dlatego muszę spisać wakacyjne plany, bo inaczej znowu pójdą w niepamięć i skończy się, jak zawsze. A fakt, że Wy to już przeczytacie, daje mi większego kopa, bo i przed Wami nie chcę wyjść na niekonsekwentną osobę :)

Także, łapcie krótką listę i trzymajcie kciuki ^^

wtorek, 8 lipca 2014

(29.) Orzechowa owsianka.

W ramach wstępu:
Stwierdziłam, że daruję sobie owsiankowe czwartki, bo nie zawsze mam na nie czas (chęć i pomysł). Ale nie znaczy to, że przestałam z owsianką eksperymentować:)

Od 2 tygodni zalegają u mnie fistaszki. Uwielbiam je:) 
Znudziły mi się jednak tak "na sucho". Dzisiaj rano miałam ochotę na jakieś orzechowe, słodkie, syte śniadanie.
W planach było zrobienie sobie masła orzechowego. Ale zabrakło chleba. Samego ze słoika bym nie wcinała ^_^ (chyba :D)
Myślę, rozglądam się po lodówce, szafkach...
I stworzyłam sobie najsmaczniejszą owsiankę, jaką do tej pory jadłam ^^
Syta, orzechowa, nie za słodka, lecz z nutą słodkości♥
Wcale nie skłamię, jak napiszę, że była cudowna^^

poniedziałek, 7 lipca 2014

(28.) Kawo! Miłości Ty Moja!




Kocham kawę
Zapach kawy, smak kawy, kolor kawy...Wszystko, co z kawą związane, ubóstwiam. Jestem takim...Kawoszem Maksimusem.
Miałam setki prób ograniczenia, ba, a nawet rzucenia picia kawy! Ale wewnętrzna siła działała wtedy bardziej i wypijałam więcej kubków, niż zwykle.
Poza tym, że chodziłam wtedy, jak nakręcona, nic złego się nie działo, więc plan ograniczenia odszedł w zapomnienie. 
Czytałam, że dozwolona dawka kawy to 500mg, czyli ok. 4 filiżanek, a moje kubki nazywam filiżaneczkami, więc wszystko jest w porządku:)

niedziela, 6 lipca 2014

(27.) Podsumowanie: June


Ostatnio, żadne z moich miesięcy nie jest wyjątkowo ekscytujące, ale zawsze znajdzie się jakiś drobiazg, który umili płynący czas:)
Będę robiła sobie, co miesiąc, małe zestawienie najmilszych dni:)

czwartek, 3 lipca 2014

(26.) Wegetariańskie gofry z bitą śmietaną i domową frużeliną.

Lipiec...

Nie rozpoczął się najlepiej. Nie udało się na rozmowie o pracę, ale z tego to się akurat cieszę:) Zbiłam wazon, pulpeciki z kaszy jaglanej mi się rozwaliły, wszystko z rąk mi leci.
Nieciekawie.
Więc, żeby sobie umilić, zafundowałam sobie najlepsze cappuccino na świecie, z najlepszą pianką^^ Milka Cappuccino od Jacobs'a. 
Kto nie próbował, musi koniecznie to zrobić :)
A M. przywitał mnie śliczną różyczką♥

poniedziałek, 30 czerwca 2014

(25.) Jagodowe muffiny.

Od dawien dawna poszukuję takiego...
jedynego, naprawdę wyjątkowego przepisu na muffiny. Próbowałam takie i owakie. 
Żaden przepis jednak nie zadowolił mnie do końca. Zawsze było coś nie tak.
Za małe, za duże, za puszyste, niepuszyste, za słodkie, bez smaku...

sobota, 28 czerwca 2014

(24.) Mężczyzno! ...

Powiedz jej, żeby czekała na Ciebie po pracy, z opaską na oczach. Najlepiej w łóżku. Leżąc niczym Kleopatra.

Kup wino i bitą śmietanę.
Do domu wejdź bardzo, ale to bardzo cicho. Niech Cię nie słyszy.

Widzisz, jak leży?
Podejdź do niej, dotknij jej uda...brzucha...piersi...

czwartek, 26 czerwca 2014

(23.) Wegańskie ciasto czekoladowe.


Uwielbiam piec ciasta, ciasteczka i równie bardzo kocham je jeść.Jestem typem poszukiwaczki, więc ciągle szukam odpowiednich przepisów, albo staram się wymyślić takie, które wprost zwalą mnie z nóg.

I zauważyłam niepokojącą tendencję: 

Bardzo mało jest przepisów na wegańskie ciasta! 
Takie normalne. Bez dodatku fasoli, soczewicy i innych.Po prostu, zwykłe dobre ciasto, ale wegańskie.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

(22.) Matka Polka Współczesna.


  • Wyobrażacie sobie dzisiaj żyć w latach 30., 40., 50. i być kobietą?
Dziwne pytanie, ale wyobraźcie sobie siebie na miejscu tych Perfekcyjnych Pań Domu.

środa, 18 czerwca 2014

(19.) Comic make up

Niestety, mam tylko tyle zdjęć, bo komputer był formatowany i Katarzyna gapa, zapomniała zgrać..



(18.) Halloween'owy make up




wtorek, 17 czerwca 2014

(17.) Truskawkowy zawrót głowy.






Po pierwsze primo: sezon na truskawki, więc inaczej być nie mogło i mamuśka otrzymała truskawkowy tort:)
Po drugie primo: muszę pamiętać, aby dodać więcej budyniu do masy budyniowej, bo ta wyszła troszeczkę za....margarynowata (?)

Po trzecie primo: sos ganache totalnie ZAWRÓCIŁ MI W GŁOWIE (!) Jest przeidealny ^^ Możesz wykorzystać go, jako polewę, albo najbardziej czekoladową masę do przekładania ciast, jaką kiedykolwiek próbowaliście ^_^ No niebo w gębie :)

Po czwarte primo: Bardzo ryzykowałam swoją reputację....Mój pierwszy raz z upuszczanym biszkoptem...:)

środa, 11 czerwca 2014

(14.) Filmoteka (nie)dorosłego człowieka.



Jako niedoszła aktorka, chociaż mam nadzieję, że kiedyś kiedyś :) kocham kino.
Uwielbiam te skrajne emocje, które  są przekazywane z wielkiego pudła, zwanego telewizorem. 
O dziwno, nie przepadam za kinami. Chodzę, jak mnie zaproszą. Dla towarzystwa. Nie odpowiada mi atmosfera w 4 ścianach z wielkim prześcieradłem na środku, na którym wyświetlany jest film, z wątpliwą jakością dźwięku.
I jeszcze Ci ludzie....

(13.) Sposób na białe szparagi.



wtorek, 10 czerwca 2014

(12.) Tort szachownica z masą budyniową




Muszę przyznać, że to cudeńko upiekło się naprawdę dobrze :)Chociaż i tak bardziej zasmakowałam w tęczowcu :)

Ciastko dla fanów ciężkich mas. Ale ta i tak była puszysta, co dawało wrażenie niebiańskiej delikatności ^^

poniedziałek, 9 czerwca 2014

(11.) Mała depresja, czyli...

Inspiracja istnieje, 
ale musi zastać Cię przy pracy
Pablo Picasso
malarz, rzeźbiarz, grafik i ceramik

To żadna tajemnica, że lubię dbać o siebie, swoje zdrowie. Staram się jeść i żyć odpowiednio do mojego stylu życia.Jestem aktywna fizycznie, bo codziennie ćwiczę. Tak bardziej regularnie to od roku. Prędzej to były sporadycznie objawy potrzeby pobiegania, czy zrobienia 10-ciu brzuszków.
Po ciąży bardzo szybko schudłam i nie wyglądałam za dobrze. Przynajmniej w swoich oczach.
No tak....

niedziela, 8 czerwca 2014

(1o.) Jadłospis 9.06-15.06

9.06-15.06





Smacznego ^.^

(9.) ♥

"Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułem się ważny."
 
Mały Książę



sobota, 7 czerwca 2014

(8.) Poranna tarta z serem twarogowym i muso-galaretką.



Odkąd zostałam mamą, mój poziom zapotrzebowania na pieczenie ciast wzrósł niewiarygodnie wysoko.
Mam taką wewnętrzną potrzebę i misję (?).
Chcę upiec takie ciasto, które będzie tym moim nr 1. Które Antek, w dorosłym życiu, będzie wspominał, jako najlepsze na świecie ^_^
Bez którego żadna niedziela się nie obędzie :)

(7.) Dla Ciebie to ja góry przeniosę ♥

 Bo jesteś powodem, jesteś natchnieniem.
Dzięki Tobie budzę się z uśmiechem.
Mój Antonio


Tak,
Mam bzika na jego punkcie ^_^
Jestem zakochana po uszy

piątek, 6 czerwca 2014

(6.)Tort piętrowy: Tęczowo-śmietankowy na roczek maluszka ♥





Jestem wielką fanatyczką jedzenia, robienia i dekorowania tortów :) Dlatego nie mogło być inaczej, aniżeli zrobienie następnego dla mojego malucha na jego roczek :)
Na samym początku, miał być zupełnie inny. Dwa ogromne piętra, kolorów co nie miara...Obłożony masą cukrową....No tak...Ale nie każdy za tą masą przepada.
W ostatniej chwili, plany uległy zmianie.
I tak oto powstał skromny, ale naprawdę pyszny (bez zbędnej skromności) 
Tęczowo-śmietankowy mini piętrowiec :)

czwartek, 5 czerwca 2014

(5.) Mel B + Tiffany...

Czyli...
Jak osiągnąć sylwetkę idealną w 30 dni :)