czwartek, 5 czerwca 2014

(4.) Bananowo-miodowa owsianka.

Mamy czwartek. 
Mianowany od dzisiaj Dniem Owsianki :)





Za co ją najbardziej lubię?
Nie tylko za smak, za to, że można dodać do niej, co tylko dusza zapragnie...
Uwielbiam ją...za jej konsystencję :)
Yhym...:) 
Taka papkowata, kleista ^_^
Może dziwnie to brzmi, ale co tam :)

Dlatego postanowiłam robić sobie poranne czwartki z owsianką. Za każdym razem spróbuję przygotować ją inaczej :)

A dzisiaj zjadłam ją tak:


...:::Owsianka bananowo-miodowa:::...

What you need:

  •  szklanka mleka (ewentualnie trochę więcej na dolewkę)
  •  szklanka płatków owsianych
  • banan
  • łyżka miodu (byle nie sztucznego)
Do garnuszka wlewamy mleko, dosypujemy płatki i dodajemy połowę rozgniecionego banana.
Gotujemy, gotujemy, aż banan zniknie nam z oczu i uzyskamy ciapkowatą konsystencję :)

Po ugotowaniu, odstawiamy owsiankę na chwilę, żeby lekko ostygła. Dopiero wtedy możemy dodać miód, dlatego, że miodu się NIE GOTUJE!
Straciłby wszelkie właściwości lecznicze i zahamowałby aktywność alfa-amylazy, czyli enzymu, który odpowiada za rozkład wielocukrów (np. skrobię) na cukry proste.
Wiem, leczniczy bełkot, ale warto poczytać i wiedzieć, bo nie chcemy sobie szkodzić :)

Wracając do sedna...
Dodajemy miód do lekko ostygniętej owsianki, drugą połowę banana kroimy w plasterki i układamy na talerzu :)

Przepyszny początek dnia^^



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Śmiało..:) Wesprzyj Kropka^^