środa, 24 września 2014

(41.) Lipiec-Sierpień


PODSUMOWANIE
(post w ciągłym budowaniu przez mega zapracowaną mamuśkę) :)




LIPIEC


1. Narodziny Sebastiana
05.07.2o14 to dzień narodzin kolejnego, cudownego małego człowieczka w naszej rodzinie ^^ Poznajcie Sebastiana Kacpra Kołodziejskiego^^

2. Pierwszy basen Antka (2o.o7)
Kto się czuje, jak ryba w wodzie? Tonio:) Tak szczęśliwego dzieciaka dawno nie widziałam^^
Ja nie za bardzo lubię wodę. Pan M. kiedyś pływał w zawodach, więc Antek ma to po nim:) Najważniejsze, że mu się to podoba i mam nadzieję, że jeżeli dorośnie, będzie dalej rozwijał tą umiejętność. Jeżeli będzie chciał :)



3. Kamyczek na szczęście
Na naszej pięknej planecie istnieją jednak życzliwi ludzie. Tacy...po prostu życzliwi, którzy oczekują od Ciebie zwykłego uśmiechu na twarzy i słowa "Dziękuję".
Pewnego późnego wieczoru, kiedy Katarzyna, siedząc na schodkach przyklatkowych, żegnała-po raz -enty, kolejną fajeczkę, podszedł miły, wysoki Pan i wręczył mi...kamyczek.
"Dla pięknej pani, piękny kamyczek na szczęście"
Cały wieczór trzymałam owy kamyczek, który rzeczywiście jest ładny w swojej prostocie.
A kikla dni później zadzwonili do mnie z TAKO MEDIA!!!
Istny kamyczek szczęścia ^^

4.Casting TAKO MEDIA (21.o7)
 Kamyczek spełnił swoją rolę.
Strasznie się ucieszyłam, bo powiedziałam sobie, że jeżeli do 25. roku życia, żadne z moich marzeń nie ma zamiaru się zacząć spełniać, to dam sobie spokój, przestanę bujać w obłokach, całkowicie poświęcę się rodzinie i będę rodzić dzieci.
A tu taka niespodzianka. Casting w Polkowicach:)
Więc ludziki: DREAM OUT LOUD!! ^^
Bo warto marzyć :)



5. Wyczekiwanie burzy
Głupie? Niemożliwe! 
Przecież burze, pioruny są takie przepiękne! Kiedy do drzwi puka lato, czekam niemiłosiernie na pokaz sztucznych ogni. Z nadzieją gapię się w okna, podczas kapuśniaczki i liczę na wielką ulewę.
A tu psikus!
Chmurki miały ze mnie niezły ubaw, bawiąc się w kotka i myszkę, a ja, z jęzorem przyklejonym do szyby prawie usypiałam, bo nawet porządnie nie zagrzmiało.
Lato 2o15! Nie zawiedź mnie!

6. Antonio vs. widelec (22.o7)
Cudownie widzieć, jak istotka, która rozwijała się tuż pod moim serduszkiem, dzisiaj uczy się, jak być samodzielnym super chłopakiem.
Każdego dnia staje się coraz bardziej niezależny. Trochę mnie to przeraża, bo niezależność wiąże się z tym, że coraz mniej będzie mnie potrzebował...ale nie teraz o tym.

Najważniejsze, że świetnie mu idzie. Została nam łyżeczka, nożyk i nocniczek :)



 SIERPIEŃ

1. Jodłów (1-3.o8)
Pierwszy, rodzinny wyjazd naszej trójki na dłużej niż 1 dzień :)
Szkoda, że nie potrwał on chociaż ze 2 tyg. Jednak prawdziwy ze mnie wieśniak, któremu i tak słoma z butów wystaje :) Może czas wyprowadzić się na wieś?

Było po prostu fantastycznie ^^

2.Przerwanie ćwiczeń
Przerwałam i nie żałuję. No...może trochę.
Ale w końcu przybyło i parę kg, cycuchy wyzdrowiały i nie wyglądają już, jak dwa woreczki z kamyczkami. Lecz ćwiczenia to jednak bardzo uzależniająca i fajna sprawa.
Od poniedziałku (serio :P) zaczynam biegać z moim wysportowanym tatą.
Lubię się zmęczyć i widzieć efekty tych codziennych przemęczeń. Dlatego dzisiaj robię dzień oczyszczania i biorę się za siebie...znowu :)
A może i wrócę jeszcze do koszykówki i jogi?


3. "Zdrady" (8-1o.o8)
"Jestem pewna, że mnie zdradza, tylko nie wiem z kim"
Najpierw czołówka programu,  cały odcinek, a potem flesze Hollywood, LA !!
A tak na poważnie, to chciałabym, żeby tak to się wszystko rozkręciło :) Na razie byłą to najwspanialsza przygoda mojego życia (nie licząc narodzin Antka), bo spełniła moje marzenie:) Niech te marzenia dalej się spełniają :)

4. 21:37
Możecie się śmiać i mówić, że jestem po prostu walnięta, ale od śmierci św. Jana Pawła II, widzę tą godzinę, kiedy tylko spojrzę wieczorem na zegarek. Tak codziennie.

Nie wiem, co o tym mysleć. Kiedyś mnie to przerażało, lecz na dzień dzisiejszy się przyzwyczaiłam. Co nie zmienia faktu, że chciałabym się dowiedzieć, what's going on? itp.

Może ktoś z Was ma jakąś teorię spiskową, czy coś? Chętnie poczytam :)

Albo rzeczywiście najwyższa pora wybrać się do psychiatry ?

5. Pierwsze arcydzieło Antka (23.o8)
Nie wspomnę o tym, że 1/3 farbek została zjedzona lub wypaćkana w dywan :P Antek stworzył swoje unikatowe, pierwsze arcydzieło, które mam zamiar przechować do końca życia i jeszcze dłużej :)
Tak, jestem strasznie sentymentalna i takie drobiazgi mają dla mnie ogromną wartość.

A Antkowi na razie zostawię do dyspozycji tylko kredki :)

6. Twarzą w twarz z kuzynką (27.o8)
Ania to moja najukochańsza kuzynka. Całe wakacje u niej spędzałam. Nagrywałyśmy kasetki z gazetowymi historyjkami, robiłyśmy  wywiady z Natalią Oreiro (czyt:Ania), nagrywałyśmy swoje piosenki, a domek gościnny służył nam, jako program "Bar" ;)
Ale każdy dorasta. Brakuje mi tych niewinnych czasów.
W 2o1o roku Ania wyszła za mąż. Wtedy ostatni raz byłam na wsi. W międzyczasie urodziła się jej córka Julka, a mi Antoś. I żadna z nas nie widziała swoich pociech! Straszne, bo byłyśmy przecież kiedyś tak blisko.
Przyszedł jednak dzień, Antek i ja poznaliśmy Julkę, a Ania i Julka poznały Antka :) Uwielbiam takie spotkania, bo mimo upływu czasu ma się tyle do powiedzenia. 
Btw: Chcę mieć znowu 11 lat ! Chociaż na tydzień ^^


2 komentarze:

  1. super.. a tak wgl jak dowiesz sie cos o teorii spiskowej co do godziny to mi zdradz bo ja dzien w dzien patrze na godzine 19:46 (!!!!!! WRRRR !!!!!!) a miesiac ciekawy nie powiem :P
    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez bym chciała wiedzieć, o co w tym chodzi, bo nawiedza mnie to i nawiedza :)

      Usuń

Śmiało..:) Wesprzyj Kropka^^