"Całą przyjemność po mojej stronie"
Pomyślałam, kiedy dostałam zadanie wykonania piersiastego tortu. Mimo, że był to jeden z najtrudniejszych i najbardziej stresujących tortów, jaki do tej pory zrobiłam- 10 godz. masowania piersi cudzej "kobiety" zrekompensowały wszelkie trudności :D
Nie. Nie było problemów z masą plastyczną.
We znaki dał się krem bananowy, który strasznie nie chciał zgęstnieć ... Bałam się, że rozleje się po torcie i zamiast ponętnych cycuszków, będziemy musieli jeść placki.
Na szczęście i krem mnie nie zawiódł ^^
Tym tortem obdarowałam chłopaka siostry, który w roku miał Oczko :) Czyli torcik bardzo adekwatny dla tego wariata:)
A smak owego ciasta?
Mniam!
Skonstruowałam sobie przepis na biszkopt wprost idealny, bo nie było potrzeby mocnego namaczania go, a mimo to był delikatny, nie suchy, ani nie za wilgotny. Delikatnie rozpływający się w ustach.
Krem bananowy był tak bananowy i śmietankowy...Niebo w gębie! I wcale się nie rozlał ^^
Koniecznie musicie spróbować tego kremu, jeżeli jesteście fanami/fankami bananów i bitej śmietany ^^
Pomimo, że w składzie kremu są prawdziwe banany, a nie budyń bananowy-nie jest on ciężki, więc uczucie ciężkości po tym torcie Wam nie grozi :)
Podciągajcie rękawy i do roboty :P
A ja opracowuję plan na kolejny cycaty tort, bo zaczęły napływać zamówienia ^^
Nawet na komunijne, które dopiero będą prawdziwym wyzwaniem :)
Ale sąsiadce nie mogłam odmówić przecież :)~~*~~...:::Biszkopt:::...(potrzebne 2 blaty)
- 5 jajek + 1 białko
- pół szklanki mąki typu 650
- pół szklanki mąki ziemniaczanej
- półtora łyżeczki proszku do pieczenia
- szklanka cukru
- szczypta soli
- czerwony barwnik w proszku
Jajka muszą być w temperaturze pokojowej. Najlepiej wyciągnąć je z lodówki na dzień przed przygotowywaniem biszkoptu. Żółtka oddzieliłam od białek. Wszystkie 6 białek ubiłam ze szczyptą soli. Stopniowo dodawałam cukier. Dalej mikser czynił swoją powinność i ubijał białka przez kolejne 10 minut.
W między czasie przesiałam mąki, proszek do pieczenia i i barwnik. Białka ciągle się ubijały, a ja, po kolei dodawałam produkty sypkie i żółtka. Zaczynając od żółtek, potem łyżka mąki, kolejne żółtko i znowu łyżka mąki...i tak dalej. Samo ubijanie trwało następne 10-15 minut.
Nastawiłam piekarnik na 180℃.
Spód prostokątnej tortownicy wyłożyłam papierem do pieczenia, ale boki zostawiłam gołe, jak pupa niemowlęcia ^^ Po 10-15 minutach, wylałam masę biszkoptową do tortownicy i piekłam przez 20minut (+/- 5 minut).
W trakcie pieczenia, unosił się bezowy zapach biszkoptu ^^ To chyba przez to dodatkowe białko ^^
Po upieczeniu od razu wyciągnęłam tortownice, zrzuciłam ją z wysokości ok. 60cm i odstawiłam do uchylonego piekarnika, aż do wystygnięcia biszkoptu.
...:::Krem bananowy:::...Bitą śmietanę ubiłam na sztywno z cukrem pudrem. Ilość cukru zależy od tego, jak słodki chcecie krem. Ja słodkich nie lubię, więc ograniczyłam cukier do minimum. Ubitą śmietanę należy schłodzić, jak najbardziej. Ok. 2-3 godz. w lodówce i powinno wystarczyć.
- 1kg świeżych bananów
- litr śmietany 30-36%
- 3/4 szklanki przegotowanej wody
- 4 łyżki żelatyny
- cukier puder
- ew. fix do śmietany
Po tym czasie, zmiksowałam banany. Żelatynę rozpuściłam we wrzątku i kiedy ostygnęła, dodałam ją delikatnie do zmiksowanych bananów. Wymieszałam, przelałam do większej miski.
I teraz trzeba bardzo ostrożnie to zrobić, bo możecie mieć taki sam problem, jak ja, czyli wyjdzie Wam lejąca masa i bez ogromnej ilości żelatyny się nie obejdzie.
Do przygotowanych bananów z żelatyną, bardzo ostrożnie i delikatnie dodajcie bitą śmietanę. Powoli wymieszajcie całość. Zróbcie to w jak najkrótszym czasie, bo śmietana zacznie się rozwadniać. I do lodówki na kolejnie 2-3 godz.
Ach, zapomniałabym!
Odstawcie sobie, albo ubijcie trochę śmietany, żeby pokryć boki tortu.
Krem jest gotowy do gospodarowania.
...:::Masa cukrowa:::...Masę najlepiej przygotować tuż przed planowanym pokryciem tortu, a ręce wysmarować oliwą.
- 400g pianek
- 3 łyżki wody
- cukier puder
Pianki razem z wodą rozpuszczam w kąpieli wodnej. Cukier puder wysypuję na blat i łyżkami nakładam masy piankowej. Ręką ugniatam cukier i pianki, dodając cukru, jeżeli będzie potrzeba.
Masa ma być elastyczna, nieklejąca się i nierwąca.
...:::Przygotowanie tortu:::...
- Pierwszy biszkopt przekroiłam na 2 części.
- Nożem uformowałam korpus kobiety.
- Przełożyłam go kremem bananowym i odłożyłam do lodówki.
- Z drugiego biszkoptu wycięłam kilka okrągłych blacików, które posłużyły, jako cycuszki.
- Wyłożyłam je masą i delikatnie, nożem "wyrzeźbiłam" piersi.
- Każdą pierś pokryłam folią aluminiową i dociskałam, masowałam, aby nadać im bardziej kobiecy kształt.
- Kiedy ułożyłam piersi na korpusie, obłożyłam tort bitą śmietaną, aby masa plastyczna miała się do czego przykleić.
- Po przygotowaniu masy cukrowej, zabarwieniu jej barwnikami, obłożyłam tort, dodałam srebrne kuleczki imitujące naszyjnik i zostawiłam w lodówce na całą noc.
poniedziałek, 29 września 2014
Ponętne piersi patrykowskie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteś niesamowita :D Jakbyś bliżej mieszkała, zamówiłabym u Ciebie tort gotycki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ A ja z chęcią bym takowy zrobiła ^^
Usuń