poniedziałek, 29 września 2014

Ponętne piersi patrykowskie


"Całą przyjemność po mojej stronie"
Pomyślałam, kiedy dostałam zadanie wykonania piersiastego tortu. Mimo, że był to jeden z najtrudniejszych i najbardziej stresujących tortów, jaki do tej pory zrobiłam- 10 godz. masowania piersi cudzej "kobiety" zrekompensowały wszelkie trudności :D

Nie. Nie było problemów z masą plastyczną.
We znaki dał się krem bananowy, który strasznie nie chciał zgęstnieć ... Bałam się, że rozleje się po torcie i zamiast ponętnych cycuszków, będziemy musieli jeść placki.
Na szczęście i krem mnie nie zawiódł ^^

Tym tortem obdarowałam chłopaka siostry, który w roku miał Oczko :) Czyli torcik bardzo adekwatny dla tego wariata:)

A smak owego ciasta?

Mniam!
Skonstruowałam sobie przepis na biszkopt wprost idealny, bo nie było potrzeby mocnego namaczania go, a mimo to był delikatny, nie suchy, ani nie za wilgotny. Delikatnie rozpływający się w ustach.
Krem bananowy był tak bananowy i śmietankowy...Niebo w gębie! I wcale się nie rozlał ^^
Koniecznie musicie spróbować tego kremu, jeżeli jesteście fanami/fankami bananów i bitej śmietany ^^
Pomimo, że w składzie kremu są prawdziwe banany, a nie budyń bananowy-nie jest on ciężki, więc uczucie ciężkości po tym torcie Wam nie grozi :)

Podciągajcie rękawy i do roboty :P

A ja opracowuję plan na kolejny cycaty tort, bo zaczęły napływać zamówienia ^^
Nawet na komunijne, które dopiero będą prawdziwym wyzwaniem :) 
Ale sąsiadce nie mogłam odmówić przecież :)
~~*~~
...:::Biszkopt:::...
(potrzebne 2 blaty)
  • 5 jajek + 1 białko
  • pół szklanki mąki typu 650
  • pół szklanki mąki ziemniaczanej
  • półtora łyżeczki proszku do pieczenia
  • szklanka cukru
  • szczypta soli 
  • czerwony barwnik w proszku
 
Jajka muszą być w temperaturze pokojowej. Najlepiej wyciągnąć je z lodówki na dzień przed przygotowywaniem biszkoptu.
Żółtka oddzieliłam od białek. Wszystkie 6 białek ubiłam ze szczyptą soli. Stopniowo dodawałam cukier. Dalej mikser czynił swoją powinność i ubijał białka przez kolejne 10 minut.
W między czasie przesiałam mąki, proszek do pieczenia i i barwnik. Białka ciągle się ubijały, a ja, po kolei dodawałam produkty sypkie i żółtka. Zaczynając od żółtek, potem łyżka mąki, kolejne żółtko i znowu łyżka mąki...i tak dalej. Samo ubijanie trwało następne 10-15 minut.
Nastawiłam piekarnik na 180℃.
Spód prostokątnej tortownicy wyłożyłam papierem do pieczenia, ale boki zostawiłam gołe, jak pupa niemowlęcia ^^ Po 10-15 minutach, wylałam masę biszkoptową do tortownicy i piekłam przez 20minut (+/- 5 minut).
W trakcie pieczenia, unosił się bezowy zapach biszkoptu ^^ To chyba przez to dodatkowe białko ^^
Po upieczeniu od razu wyciągnęłam tortownice, zrzuciłam ją z wysokości ok. 60cm i odstawiłam do uchylonego piekarnika, aż do wystygnięcia biszkoptu.

...:::Krem bananowy:::...
  • 1kg świeżych bananów
  • litr śmietany 30-36%
  • 3/4 szklanki przegotowanej wody
  • 4 łyżki żelatyny
  • cukier puder
  • ew. fix do śmietany 
Bitą śmietanę ubiłam na sztywno z cukrem pudrem. Ilość cukru zależy od tego, jak słodki chcecie krem. Ja słodkich nie lubię, więc ograniczyłam cukier do minimum. Ubitą śmietanę należy schłodzić, jak najbardziej. Ok. 2-3 godz. w lodówce i powinno wystarczyć.

Po tym czasie, zmiksowałam banany. Żelatynę rozpuściłam we wrzątku i kiedy ostygnęła, dodałam ją delikatnie do zmiksowanych bananów. Wymieszałam, przelałam do większej miski.

I teraz trzeba bardzo ostrożnie to zrobić, bo możecie mieć taki sam problem, jak ja, czyli wyjdzie Wam lejąca masa i bez ogromnej ilości żelatyny się nie obejdzie.

Do przygotowanych bananów z żelatyną, bardzo ostrożnie i delikatnie dodajcie bitą śmietanę. Powoli wymieszajcie całość. Zróbcie to w jak najkrótszym czasie, bo śmietana zacznie się rozwadniać. I do lodówki na kolejnie 2-3 godz.

Ach, zapomniałabym!
Odstawcie sobie, albo ubijcie trochę śmietany, żeby pokryć boki tortu.

Krem jest gotowy do gospodarowania.
...:::Masa cukrowa:::...
  • 400g pianek
  • 3 łyżki wody
  • cukier puder
Masę najlepiej przygotować tuż przed planowanym pokryciem tortu, a ręce wysmarować oliwą.

Pianki razem z wodą rozpuszczam w kąpieli wodnej. Cukier puder wysypuję na blat i łyżkami nakładam  masy piankowej. Ręką ugniatam cukier i pianki, dodając cukru, jeżeli będzie potrzeba.
Masa ma być elastyczna, nieklejąca się i nierwąca. 



...:::Przygotowanie tortu:::...
  1. Pierwszy biszkopt przekroiłam na 2 części. 
  2. Nożem uformowałam korpus kobiety. 
  3. Przełożyłam go kremem bananowym i odłożyłam do lodówki.
  4. Z drugiego biszkoptu wycięłam kilka okrągłych blacików, które posłużyły, jako cycuszki.
  5. Wyłożyłam je masą i delikatnie, nożem "wyrzeźbiłam" piersi.
  6. Każdą pierś pokryłam folią aluminiową i dociskałam, masowałam, aby nadać im bardziej kobiecy kształt.
  7. Kiedy ułożyłam piersi na korpusie, obłożyłam tort bitą śmietaną, aby masa plastyczna miała się do czego przykleić.
  8. Po przygotowaniu masy cukrowej, zabarwieniu jej barwnikami, obłożyłam tort, dodałam srebrne kuleczki imitujące naszyjnik i zostawiłam w lodówce na całą noc.


2 komentarze:

  1. Jesteś niesamowita :D Jakbyś bliżej mieszkała, zamówiłabym u Ciebie tort gotycki :D

    OdpowiedzUsuń

Śmiało..:) Wesprzyj Kropka^^